Kiedy ewangeliści lub pastorzy na akcjach ewangelizacyjnych lub nabożeństwach zapraszają niewierzących do "przyjęcia Jezusa jako Zbawiciela" (chociaż takiej praktyki nie znajdziemy nigdzie w Piśmie Świętym), jest to owoc niewłaściwego zrozumienia przesłania ewangelii.
Kiedy strażnik więzienny zapytał Pawła, co mam robić, aby zostać zbawionym? Paweł nie odpowiedział: – Przyjmij Jezusa jako Zbawiciela – ale: "Uwierz w Pana Jezusa, a będziesz zbawiony" (Dz 16,31).
Ludzie zostają zbawieni, kiedy UWIERZĄ w Pana Jezusa Chrystusa. Musimy to doprecyzować: nie dostępują zbawienia, gdy wierzą W DOKTRYNĘ dotyczącą zbawienia lub Jezusa, ale dostępują zbawienia, kiedy UWIERZĄ (zaufają, powierzą swoje życie) OSOBIE – Panu Jezusowi Chrystusowi. To jest tak zwana ZBAWCZA WIARA.
Wielu z nas uważa, że posiada wiarę (która nas zbawi), ponieważ wierzy, iż śmierć Jezusa była wystarczającą zapłatą za grzechy, lub że "łaską zbawieni" jesteśmy, lub że zbawienie jest z wiary. Ale nie o to chodzi... diabeł jak wiemy, też wierzy (w Jezusa, to kim jest i co zrobił, wierzy w zbawienie z wiary i w to, że jest dane z łaski). Lecz ZBAWCZA WIARA to wiara w to, że Jezus JEST Panem (z pełnymi tego konsekwencjami - poddania się Jemu szczerym sercem w pokucie i posłuszeństwie).
Gdyby ktoś powiedział: – Wierzę, że mam w swoim bucie skorpiona – a następnie by włożył ten but, dałby dowód, że nie wierzy w to, co mówi. Ci, którzy mówią, że wierzą w Jezusa, a nie pokutowali z grzechów i w uległości nie poddali mu się, nie żyją wg Bożych standardów, ale traktują Boga jak dżina w butelce, który ma zapewnić "obfite życie" - tak naprawdę w Jezusa nie wierzą. Może wierzą w Jezusa wymyślonego, ale nie w Jezusa, który ma wszelką władzę na niebie i na ziemi.
na podst. David Servant.
