Szukaj na blogu

10 maja 2013

Każdy jest "jakimś tam" teologiem

W swojej książce "Podstawy Teologi" Charles C. Ryrie tak ujmuje pojęcie teologii: "Teologia, jest myśleniem o Bogu i wyrażaniem tych myśli w określony sposób." 
W świetle tych słów możemy powiedzieć, że każdy z nas, nawet ateista (który myśląc o Bogu, odrzuca jego istnienie) jest "jakimś tam" teologiem. Teologia, która wyłania się z naszego myślenia o Bogu wpływa bezpośrednio na nasze życie i nasze osobiste credo (wyznanie wiary).  
Skoro każdy jest "jakimś tam" teologiem, to nie ma nic złego, ani niewłaściwego w zajmowaniu się teologią (i tak każdy z nas to robi, myśląc czy wypowiadając się w temacie Pana Boga). Warto więc zadać sobie "trud myślenia" i odpowiedzieć sobie na pytanie: czy do teologi podchodzę uczciwie i rzetelnie, czy też jestem totalnym ignorantem, "wszystko mi jedno", trzymam się od tego z daleka, bo "mogę popłynąć"... jeśli trzymasz się z daleka,to wybacz, już popłynąłeś.

Teologia, to czas... czas poświęcony Bogu (modlitwa), na poznawanie Go (studium Biblii), na rozmyślanie o Nim (weryfikacja poglądów), na mówienie o Nim (ewangelizacja).

Teologia, to poszerzanie naszych ograniczonych, ludzkich horyzontów, to zderzenie się naszych poglądów z prawdą o Nim.

Tematem modlitw Apostoła Pawła była często troska o wzrost poznania wśród wierzących. Miał bowiem pewność, że wraz ze wzrostem świadomości wzrośnie jakość i świętość życia braci i sióstr.

Flp 1,9-11 I o to modlę się, aby miłość wasza coraz bardziej obfitowała w poznanie i wszelkie doznanie, abyście umieli odróżniać to, co słuszne, od tego, co niesłuszne, abyście byli czyści i bez nagany na dzień Chrystusowy, pełni owocu sprawiedliwości przez Jezusa Chrystusa, ku chwale i czci Boga.

Zdrowa teologia, to nie tylko zdrowe, biblijne credo, ale także święte, owocne życie w Duchu Świętym.