Szukaj na blogu

14 maja 2013

Hokus pokus - moc postu, modlitwy i nakładania rąk.

Pewnego razu, br. Franklin Hall, marząc o czasach pełnych mocy i chwały, ogłosił, że wierzy iż uda się to wszystko osiągnąć w prosty sposób - za pomocą postu i modlitwy. Hall pamiętał przebudzenie z lat 40. Pamiętał także uzdrowienia, które miały miejsce na nabożeństwach Branhama i zapoczątkowały przebudzenie w Vancouver znane pod nazwą Nowy Porządek Późnego Deszczu a później Ruchu Późnego Deszczu. O swoich przekonaniach Hall napisał w książce pt. "Atomic Power with God through Fasting and Prayer".


Hall głosił w niej, że odpowiednio długi post, połączony z modlitwą, dzięki kolejnym, duchowym transformacjom, pozwala człowiekowi osiągnąć „bezgrzeszną doskonałość” tj. uwolnienie od zmęczenia, chorób, cielesnych słabości, w sposób nadnaturalny pozwoli ciału przemieszczać się pokonując siły grawitacji (latanie), człowiek zostanie okryty widzialną aurą, będzie fizycznie odczuwał fakt zbawienia jako "ogień Boży w sobie", ciało będzie „bezzapachowe”, więc nie będzie musiał się myć a jego ubranie nie będzie się niszczyło.

Wspomniana wyżej książka Halla, a szczególnie zawarta w niej nauka o chłopcu z Apokalipsy 12:5, z którym utożsamiano Williama Marriona Branhama (1909-1965), doprowadziła do wprowadzenia w kościołach zwyczaju "nakładania rąk", którego Branham był gorącym zwolennikiem.

Sam Branham, który pod koniec życia odrzucił naukę o Trójcy, którą nazywał "doktryną Babilonu" twierdził, że otrzymuje szczególne objawienia od osobistego anioła stróża. Nauczał, że kościół podzielony na denominacje to biblijny "Babilon", musi on zostać oczyszczony i zjednoczony zanim Jezus powróci... a on (Branham) jest podobnie jak Jan Chrzciciel posłany, aby głosić przesłanie poprzedzające drugie przyjście Jezusa.

Wśród zwolenników nauczania Halla i Branhama znalazła się grupa misjonarzy, która spotkała się w North Battleford i kontynuowała wspólny post i modlitwę (wg. książki F.Halla oczekując przebudzenia). Upragnione wylanie Ducha nastąpiło w lutym 1948 r. Wygłaszane wtedy proroctwa zapowiadały wielkie przebudzenie, które potrwa aż do Bożych żniw w czasach ostatecznych. Położono szczególny nacisk na przekazywanie Ducha św. i jego darów za pomocą gestu nałożenia rąk.

Wcześniej zarówno Zielonoświątkowcy jak i członkowie "pokrewnych ruchów" oczekiwali na zstąpienie Ducha wyznając grzechy, badając i przygotowując się duchowo. Od North Battelford — "moc" była przekazywana niemal mechaniczne — przez fizyczne nałożenie rąk.

W przebudzeniu (North Battelford), w przeciwieństwie do wcześniejszego przebudzenia z udziałem W. Branhama — nacisk położony był nie na dar uzdrawiania, lecz na dar proroctwa, który miał stać się podstawą nowego porządku w kościele. Liderzy przebudzenia wierzyli, iż odnowa i oczyszczenie kościoła dokona się dzięki służbie apostołów i proroków dni ostatecznych udzielających Ducha poprzez nakładanie rąk i ogłaszanie objawień oraz otrzymanych proroctw.