Większość niewierzących, agnostyków i przedstawicieli innych religii odpowie, że TAK.
Czy Biblia jest dobrą książką?
Większość niewierzących, agnostyków i przedstawicieli innych religii odpowie, że TAK.
Czy Biblia jest ważną i pomocną książką?
Większość niewierzących, agnostyków i przedstawicieli innych religii odpowie, że TAK, pod warunkiem, że zostanie ona odpowiednio dostosowana...
Czy Biblia jest potrzebną książką? Z tym zgodzą się już tylko chrześcijanie: prawosławni, rzymscy katolicy, protestanci i charyzmatycy.
Czy Biblia jest WYSTARCZALNA?
Tak uważał Wycliffe, Hus, Luter oraz przywódcy reformacji. Wielu jednak współczesnych chrześcijan, łącznie z chrześcijanami ewangelicznymi i charyzmatykami, nie wierzy już w wystarczalność Biblii.
Co oznacza wystarczalna?
To, co miał na myśli Luter: sola scriptura - tylko Biblia (jest prawdziwa i kompletna).
Wielu chrześcijan wierzy w to, że Biblia jest listem/wskazówką od Boga, ale uważają, że muszą do niej coś dodać: np. informacje o kulturze, tradycje, inne pisma, wizje, wydarzenia, języki, osobiste objawienia i "szepty", a także: współczesnych apostołów i nauczycieli otrzymujących "bezpośrednie" prowadzenie od Boga. To wszystko dowodzi, że Biblia nie jest dla nich wystarczająca i zaprzeczają oni zasadzie sola scriptura.
Aby nie było niedomówień , nie mam tu na myśli:
- Indywidualnego prowadzenia przez Ducha Świętego (to znaczy zrozumienie i zastosowanie Słowa Bożego z Biblii).
- Zaangażowania Boga w nasze życie. Bóg angażuje się przez wychowywanie nas i nadawanie kierunku naszemu życiu. Nie wiemy jednak, co On, suwerenny Bóg, konkretnie robi w naszym życiu oprócz tego, że czyni nas podobnymi do obrazu Chrystusa (Rz 12,1-2).
- Tego, co nam się wydaje, że Bóg robi w naszym życiu, bo są to jedynie przypuszczenia. Przypuszczenia to ani prowadzenie Boże, ani pomoc w podejmowaniu decyzji. Przykład: "Bóg chce, abym się z nią ożenił". Są to tylko nasze "pobożne życzenia".
- Tego, co Bóg może robić. Bóg może robić wszystko, co zechce, może dawać wizje, sny, posyłać aniołów, uzdrawiać, czynić cuda. To jest możliwe. Chodzi tu o nasze deklaracje na ten temat, a nie o to, co Bóg robi lub czego nie robi. Jeżeli to, co głoszę, jest objawieniem "prosto od Boga", to byłbym prorokiem. A na nasze czasy Bóg zapowiedział jedynie fałszywych proroków i Biblia w przypadku nowego objawienia okazałaby się niewystarczająca!