Znawcy i teoretycy kazań wykazali, że istnieje siedem typów kazań, tj: kazanie - świadectwo, kazanie ekspozycyjne (omawia werset po wersecie całe księgi) i jest zdaniem większości najlepszym typem kazania, kazanie tekstowe, przedmiotowe, historyczne, biograficzne i kazanie alegoryczne.
Dr. R. L. Hymers, Jr. (na zdjęciu) napisał zaskakujący artykuł pod tytułem "Czego nauczyłem się od doktora Johana R. Rice'a". Porusza w nim min. temat kazań ekspozycyjnych. Poniżej przedstawiam cały tekst na temat wspomnianych kazań.
Dr. R. L. Hymers: Kiedy zacząłem zwiastować w latach 50-tych, kopiowałem styl i kazania ewangelizacyjne Billy Grahama. W tamtych czasach był on wielkim kaznodzieją. Mój przyjaciel Moishe Rosen, z organizacji Żydzi dla Jezusa, powiedział, że w tamtych dniach jego kazania były "elektryzujące". Potem jednak zaczął on wygłaszać tak zwane "kazania ekspozycyjne". Przez kilka lat męczyłem się, próbując robić to samo. Jednak coś mnie powstrzymywało i ograniczało, by zwiastować z zagmatwanych, skomplikowanych planów dotyczących wersetów biblijnych; pełnych punktów, podpunktów i kolejnych podpunktów. Czułem się ograniczony, związany, zniewolony tym, czego uczono mnie na temat "kazań ekspozycyjnych". A wtedy przeczytałem to, co dr Rice napisał na ich temat:
Żadne z kazań głoszonych przez Jezusa... nie było tak zwanym kazaniem ekspozycyjnym. To samo dotyczy kazań Piotra, Szczepana i Pawła w Dziejach Apostolskich – żadne z nich nie było kazaniem ekspozycyjnym. Za każdym razem kaznodzieja głosił, by osiągnąć określony rezultat, co miało wpływ na jego zwiastowanie. Dlatego też kaznodzieje w dzisiejszych czasach winni zwiastować, mając określony cel, a nie tylko omawiać to, czego naucza Biblia.
(John R. Rice, D.D., Why Our Churches Do Not Win Souls, Sword of the Lord, 1966, str. 74, 75).
Nauczyłem się od dr Rice'a, że tak zwane "kazania ekspozycyjne" nie wywodzą się od naszych protestanckich przodków, gdyż oni wszyscy zwiastowali w oparciu o jeden lub dwa wersety z Biblii. Dr Rice powiedział, że współczesne "kazania ekspozycyjne" mają swoje korzenie w zwiastowaniu braci plymuckich, a spopularyzował je kaznodzieja dr Harry Ironside. Dr Rice powiedział, że Wesley, Whitefield, Spurgeon i dr Torrey głosili "odważne, bezkompromisowe, kontrowersyjne [kazania], potępiające grzech". Powiedział, że potrzebujemy "zwiastowania, które potępia grzech, walczy z herezjami, pokazuje drogę wyjścia z kłopotów i ostrzega ludzi przed Bożym gniewem".
Pierwszym celem każdego powołanego przez Boga kaznodziei powinno być zdobywanie dusz. Duchowni mówią czasami: "Jestem powołany na nauczyciela. Moją służbą jest kościół. Muszę karmić Bożą trzodę", używając to jako wymówki. Podkreślam jednak, że jest to tylko alibi, ukrywające jawne nieposłuszeństwo wyraźnemu nakazowi Bożemu. Nauczycieli ciągle obowiązuje Wielkie Posłannictwo. Ewangelia ma być zwiastowana całemu stworzeniu... Charles Spurgeon przez całe życie był pastorem i nigdy nie nazywał siebie ewangelistą. A jednak wiele tysięcy ludzi zostało zbawionych w rezultacie jego służby, a [zbór Spurgeona] nazywany był "pułapką dusz". Nauczanie, zarówno w czasie nabożeństw, jak i wszędzie indziej, winno być bardzo ewangelizacyjne.
(John R. Rice, D.D., Why Our Churches Do Not Win Souls, jw. str. 67-69).

