Gdy w roku 1961 katolicki badacz życia i dzieła Marcina Lutra - Erwin Iserloh ogłosił publicznie, że przybicie tez do drzwi Kościoła Zamkowego przez Lutra jest legendą... było to jak "grom z jasnego nieba".
Jednak przytoczone przez niego fakty są całkowicie oczywiste. Pierwszy pisemny opis tego wydarzenia jest autorstwa Philippa Melanchthona, który jednak nie mógł być jego naocznym świadkiem, ponieważ powołany został na stanowisko profesora na Uniwersytet Wittenberski dopiero w 1518 roku. Idąc dalej, opis ukazał się tez dopiero po śmierci Lutra, który nie mógł się do niego odnieść.
Na drzwiach Kościoła Zamkowego były co prawda regularnie umieszczane zapowiedzi dotyczące rozpraw naukowych, jednak należy oczekiwać, że publiczne umieszczenie 95 tez bez powiadamiania przełożonych ocenione będzie jako czysta prowokacja, jakiej nie spodziewano się po Lutrze, który pragnął tylko naprawić niedomagania.
Należny zaznaczyć, że w Wittenbergi nie odbyła się żadna publiczna dysputa na temat 95 tez, a także nie można było znaleźć ich pierwodruku.
Pewne jest tylko to, że 31 października roku 1517 Marcin Luter pisze listy do swych przełożonych, w których piętnuje praktykę handlu odpustami, napomina i domaga się ich usunięcia. W listach zawartych było 95 tez, które służyć miały jako podstawa do dysputy na ten temat.
Dzisiaj większość badaczy Lutra uważa za udowodnione, że we wspomnianym dniu Luter nie użył młotka, jednak obraz przybicia 95 tez jest jedną z najbardziej barwnych ilustracji w odniesieniu do Lutra, Reformacji i Lutherstadt Wittenberg.