Szukaj na blogu

31 marca 2015

Chrześciajnin w polityce cz. 2... wg. anabaptystów

Po trzecie, pyta się nas (...) czy można być urzędnikiem w magistracie, 
skoro zostanie się wybranym?

Odpowiedź jest następująca:
chcieli obwołać Chrystusa królem, ale uciekł i nie widział tego jako woli Ojca. Stąd i my powinniśmy czynić jak On, i naśladować Go, i przez to nie chodzić w ciemności. Albowiem Sam powiada, ten, który chce pójść za mną, niech zaprze się samego siebie, weźmie swój krzyż i naśladuje mnie.

Również, On Sam zakazuje wynajmowania miecza, mówiąc, ziemscy władcy władają nim nad wami, itd., ale tak niech nie będzie między wami. Dalej, Paweł mówi, kogo Bóg przedtem znał, tego przeznaczył właśnie, aby był podobny do obrazu Syna Jego, itd. Również Piotr mówi, Chrystus cierpiał (nie władał) i pozostawił nam przykład, abyśmy Go naśladowali.

W końcu, zauważmy, że nie jest to odpowiednie dla chrześcijanina by być przedstawicielem władzy ze względu na to: rząd magistratu jest według ciała, ale chrześcijanin jest według Ducha; ich domy i dobra pozostają na tym świecie, ale chrześcijanina w niebie; ich obywatelstwo jest w tym świecie, ale obywatelstwo chrześcijanina jest w niebie; ich oręż w walce jest cielesne i jedynie ciało potrafi zniszczyć, ale oręż chrześcijanina jest duchowe, przeciw twierdzom diabelskim. Światowi są uzbrojeni w stal i żelazo, ale chrześcijanin jest uzbrojony w zbroję Bożą, z prawdą, sprawiedliwością, pokojem, wiarą, zbawieniem i Słowem Boga.

za: Siedem Artykułów Wiary z Schleitheim z 1527r. (Opr. i tłum z jęz. ang. - M. Wichary)